Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.
Wiecie co? Głodny jestem i chcialbym sobie zrobić coś do jedzenia... Jednak nie wiem co..
Jeżeli napiszę Wam swój inwentarz poduktowy to dacie mi jakiś przepis na kolację?
Więc w lodówce mam tak:
1 cebulę
1 pomidor
czosnek
parmezan
wędlina (kilka plasterków)
jajka
mleko
papryczki piri-piri
bazylia
cukier
makaron (penne, sphagetti)
mąka
ryż
chleb
olej.
Powidzcie mi proszę co mogę z tego zrobić dobrego na kolację. I napiszcie krótki opis PLIS.
Narazie niech to tutaj powisi, później wrzucę to w odpowiedni dział.
--------> jakby wedliny nie wystarczyło - jajecznica - jajka
------------> ewentualnie i wg uznania papryczki piri-piri do smaku
bazylia
makaron (penne, sphagetti)
chleb
olej.
Zrób sos rozgrzej olej, pokrój: cebulę w kostkę i w mniejsze większe kawałki pomidora, przygotuj ząbek lub 2 czosnku . Wrzuć na patelnię: cebulę po chwili czosnek oraz pokrojoną wędlinę. Podsmaż. Dodaj pomidory. Podsmaż. Podlej wodą. dodaj bazylii a jesli jest świeża zostaw do przyozdobienia na sam koniec po posypaniu parmezanem - tartym parmezanem.
Ugotuj makaron - aaaa który wolisz. Możesz po gotowaniu, przełożyć makaron do sosu a nie jedynie polewać sosem. Wymieszaj makaron z sosem.
Nałóż na talerz, posyp parmezanem i dodaj listek bazylii dla ozdoby .
Ja zrobilabym z tego zapiekankę.
Ugotuj makaron, dodaj do niego wędlinę, pomidora, cebulę drobno pokrojoną, posyp to wszystko parmezanem i bazylią. Zalej to jajkiem rozbełtanym w mleku, oczywiscie nie zapomnij o soli i pieprzu.
Wstaw do piekarnika.
Smacznego
_________________ Życie jest wspaniałe, ale krótkie jak przeciąg. (Jan Peszek)
Cebulę drobno posiekaj, wymieszaj z oliwą i czosnkiem, wrzuć do mleka i wolno podgrzewaj, dodając cukier do smaku. Następnie dodaj bazylię do mąki, wszystko razem połącz z ryżem i wrzuć do makaronu z pokrojoną wędliną. Wszystko posyp parmezanem.
Co mi tu jeszcze zostało.... aaaa chleb! No... wyszło mi, że on musi z piri piri, chce czy nie chce.
Smacznego, conie?
Ostatnio zmieniony przez emeryta 2009-05-14, 22:29, w całości zmieniany 1 raz
...dodaj tylko kapusty i grzybów i pierogi jak ta lala
_________________
Bogna [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-15, 07:05
To ja proponuję naleśniki z nadzieniem: naleśniki robisz tak: mieszasz 1 jajko, 100 ml mleka i jakieś 1/3 szklanki mąki z kilkoma kroplami oliwy (ew. oleju) - starcza na jakieś 2 naleśniki.
Nadzienie: na patelni podsmaż cebulkę pokrojona w pióra z papryczkami i pokrojonymi w kawałki plastrami wędliny i pomidorkami - obierz tylko ze skórki. Możesz tez dodać pokrojony ząbek czosnku.
Upiecz naleśniki (chyba tyle potrafisz?) Następnie jeszcze na gorące daj nadzienie posypane startym parmezanem, złóż/zwiń (układ jak wolisz, ja składam).
No i smacznego
A ten wątek co parę lat trzeba odgrzebać, wszak czyszczenie lodówki przed świętami - rzecz oczywista.
_________________ "Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." Św. Tomasz z Akwinu
Mówią ludzie, że przed laty
Cygan wszedł do wiejskiej chaty,
Skłonił się babie u progu
I powitawszy ją w Bogu
Prosił, by tak dobrą była
I przy ogniu pozwoliła
Z gwoździa zgotować wieczerzę -
I gwóźdź długi w rękę bierze.
Z gwoździa zgotować wieczerzę!
To potrawą całkiem nową!
Baba trochę wstrząsła głową,
Ale baba jest ciekawa,
Co to będzie za przyprawa;
W garnek zatem wody wlewa
I do ognia kładzie drzewa.
Cygan włożył gwóźdź powoli
I garsteczkę prosi soli.
- Hej, mamuniu - do niej rzecze -
Łyżka masła by się zdała. -
Niecierpliwość babę piecze,
Łyżkę masła w garnek wkłada;
Potem Cygan jej powiada:
- Hej, mamuniu, czy tam w chacie
Krup garsteczki wy nie macie? -
A baba już niecierpliwa,
Końca, końca tylko chciwa,
Garścią krupy w garnek wkłada.
Cygan wtenczas czas swój zgadł,
Gwóźdź wydobył, kaszę zjadł.
Potem baba przysięgała,
Niezachwiana w swojej wierze,
Że na swe oczy widziała,
Jak z gwoździa zrobił wieczerzę.
W naszej propinacyji coś pono tak spadnie,
Kto Cygan, a kto baba, łatwo każdy zgadnie.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum