Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.
Witajcie Drogie MyKi
Nazywam się...... nieważne niech każdy nazywa mnie jak chce Mam ok 1,5 roku i jestem suczką, która ma wiele wspólnego z owczarkiem niemieckim (mówimy np. w tym samym języku )
Zostałam wyrzucona z domu gdzie i tak nie było mi dobrze, ale nie chcę opowiadać mojej historii żeby Was nie zasmucać. Pewnego dnia mojej tułaczki trafiłam głodna i wycieńczona do do miejsca gdzie odezwał się do mnie jakiś człowiek. Pomimo, że nauczyło mnie życie iż nie do końca można ufać ludziom to tym razem postanowiłam zaryzykować. Człowiek ten zabrał mnie potem do miejsca, które nazywał pracą gdzie było dużo innych ludzi i gdzie strasznie próbował znaleźć dla mnie dom, chyba w ogóle nie zajmował się niczym innym - o skłamała bym nakarmił mnie i wychodził ze mną z tego budynku a wtedy bawił się ze mną i pilnował żebym mu nie zginęła. Dużo rozmawiał też przez takie coś małego czarnego co nie wiem jak się nazywa ale mówił do tego że szuka domu dla jakiegoś pięknego pieska ( to chyba o mnie a ja taka jestem wybrudzona i wychudzona ).
Mijały długie chwile i ten człowiek robił się coraz smutniejszy nie wiedziałam czemu. Biegałam wokół niego, zaczepiałam ale nic to nie dawało. Po pewnym czasie zaprosił mnie do czegoś co nazywał samochodem i gdzieś dłuuugo jechaliśmy a on wciąż smutniał. Kiedy się zatrzymaliśmy zaczął ze mną rozmawiać powiedział mi, że nie mogę z nim zostać i tłumaczył mi dlaczego i z oczu płynęły mu łzy jak grochy, zrobiło mi się przykro
ale obiecał, że nie zaprzestanie poszukiwań dobrego domu dla mnie i nie zostawi mnie na długo długo w tym zbiorowisku gdzie gdzie jest dużo piesków takich jak ja tylko że ja się ich wszystkich boję ale ten człowiek powiedział, że mnie tak nie zostawi i nawet jakby miał mnie znów zawozić daleko tym samochodem to chętnie do tego nowego domu mnie zawiezie.
Może drogie MyKi pomożecie mi znaleźć nowy dom a tylko przy okazji pomożecie temu smutnemu człowiekowi spełnić swoją obietnicę????
A oto ja:
Strasznie mnie zasmuciłaś i tak... Qrde no! Nie dam rady!!!! Pimpek, ja i Ty w jednym pokoju to by było szaleństwo nie do przeżycia Mam nadzieję, że ten "Smutny" coś jednak załatwi i się rozweseli, cholera no....
U mnie już są cztery, właśnie kilka dni temu przybył sympatyczny znajduch wielorasowy.
_________________ Żyliśmy we względnie normalnym kraju względnie normalnego klimatu przy względnie normalnym rządzie. My, względnie normalni, chrońmy, co mamy. Normalni inaczej mają to nam za złe,ale i oni mogą zrozumieć, o co chodzi. Stefan Bratkowski
Śliczna i mądra. Przykro mi, z chęcią bym ją wzięła, ale nie to zdrowie Podpytam znajomych czy czasem nie chcieliby psiny, ale nic nie obiecuję.
Ech, aż serce się ściska z żalu
_________________ Nie walczę z wiatrakami. Co ma być, to będzie.
,,Wrzucam,, z "Facebooku" ...http://www.facebook.com/e...125301324239145
A może ,,ktoś coś wie ...,, ?
UWAGA > dla ,,zdowosercowców,, głównie z ,,małej polski,, !
"Zwierzę nie jest rzeczą" nawet w tej ,,KATolickiej małej polsce,,
_________________ UczMY się kochać ~Nick-i , One tak szybko ... się zmieniają !
===============================>
===>>> CLIK : http://www.pajacyk.pl/
Ostatnio zmieniony przez prowincjusz 2011-10-14, 14:16, w całości zmieniany 2 razy
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum